Pierwszą rzecz, poza karnetem (chyba, że korzystasz z kart MultiSport, VanityStyle, PZU Sport lub Medicover), która jest do opłacenia to wpisowe. Koszt to 50zł,ale w ramach tego dostajesz oficjalną koszulkę organizacji. Przyda się nie tylko na treningi, ale przede wszystkim jest wymagana na egzaminie (o nim później). No i oczywiście, żeby wyglądać stylowo 😉 Jeżeli jest to nietypowy rozmiar, albo mamy braki na regale, to koszulka przyjdzie do Ciebie tak szybko jak to możliwe.
Gdy startuje nowy nabór to masz ok. miesiąca na zakup, a gdy dołączasz do grupy ciut później to czym wcześniej, tym lepiej, musisz zaopatrzyć się w najważniejsze 3 rzeczy:
Rękawice i ochraniacze krocza mamy zapasowe w klubie. Ale bez szczęk. Bez przesady 😉 Polecamy jednak jak najszybciej zakupić własny sprzęt i samemu się w niego pocić.
Rękawice mają być pełne (te do MMA z odkrytymi palcami odpadają) z uwagi na bezpieczeństwo. Zwykle producenci nie używają rozmiarów, a rękawice różnią się tylko ilością wypełnienia wyrażoną w uncjach (oz). 12oz to taka najbardziej standardowa waga, możesz wybrać takie lub 14oz. Jak jesteś potężnie zbudowany może być nawet 16oz. Za ok. 150 zł można kupić naprawdę porządne rękawice. Na przykład takie: ZOBACZ RĘKAWICE
Ochraniacz szczęki nie oznacza, że zaczynamy od ostrych sparingów! Lepiej wydać 30zł na ochraniacz, niż na dentystę, albo przygryźć sobie język. Wystarczy pojedynczy, na górną szczękę. Pierwsze użycie – zalej go wrzątkiem na kilkanaście sekund, wsadź do ust i dociśnij mocno palcami, językiem i zassij. Wrzuć do zimnej wody i gotowe! Albo przeczytaj instrukcję producenta. No i pamiętaj, żeby go umyć przed kolejnym treningiem. Całowanie się z samym sobą sprzed tygodnia nie jest fajne. Wierz nam 🙂 Polecamy tego typu: ZOBACZ OCHRANIACZ NA ZĘBY
Ochraniacz strefy kroku – na treningach nie sprawdzamy wytrzymałości materiału, ale w odróżnieniu od sportów walki, my intencjonalnie się tam kopiemy i bijemy. Dlatego to polecamy starą zasadę – im większy, tym lepszy. Kup zewnętrzny duży ochraniacz, a nie te małe muszelki. Koszt to ok. 120 zł: ZOBACZ SUSPENSOR
A tu wersja dla pań: ZOBACZ SUSPENSOR DLA PAŃ
Skoro już masz sprzęt to następnym krokiem będzie egzamin. Odbywają się one średnio 2x w roku. Jeżeli sumiennie będziesz przychodzić na treningi to nie powinno być problemu, aby je zdać. Czas na pierwszy egzamin jest średnio po pół roku od pierwszego treningu. Niezależnie czy trenujesz Defendo czy Krav Maga Twój pierwszy egzamin będzie trwał ok. 1,5h. Na każdy kolejny potrzeba plus minus dodatkowe 1,5h. I tak na każdy kolejny stopień.
Tak, są przerwy. Większość osób daje radę kondycyjnie, nie masz się co obawiać. Egzaminujemy zwykłych ludzi, a nie tylko terminatorów i maratończyków.
Przed egzaminem organizujemy zawsze seminarium przygotowawcze. Nie jest ono obowiązkowe, ale ma 2 ważne zalety:
Na egzamin potrzebujesz (poza sprzętem treningowym):
Paszport kupujesz raz (więc go pilnuj!). W nim będą notowane wszystkie Twoje egzaminy, seminaria, wyjazdy i osiągnięcia. Jest znakiem, że należysz do naszej organizacji. Coś jak paszport Polsatu, więc nie próbuj za jego pomocą przekraczać granicy.
MMAniak na Bemowie (mamy tam zniżki – szczegóły w klubie), Allegro, inne sklepy sportowe, takie jak Decathlon.